Decyzja o ustawieniu kilku stolików zamiast jednego daje bardzo ciekawe możliwości aranżacyjne. Taki zestaw to między innymi okazja do stworzenia przyciągającej wzrok centralnej kompozycji. Dzięki multiplikacji stolików można również uzyskać rytm- jeden z najbardziej sprawdzonych i pożądanych z punktu widzenia architekta wnętrz, efektów. Generalnie są dwie drogi: pierwsza polega na “wygrywaniu kontrastem”. Łączy się wtedy stoliki o różnych stylach, kształtach, zrobione z odmiennych materiałów. Powinny mieć też choć trochę inną wysokość. Takie stoliki ustawia się obok siebie, ale równie dobrze będą się prezentować oddalone od siebie i umieszczone na przykład po dwóch stronach kanapy. Ciekawym pomysłem aranżacyjnym jest także zestawienie ze sobą stolików optycznie lekkich i ciężkich. Polecam kontrastowe sąsiedztwo np. stolika w kształcie kamiennej prostokątnej bryły z obłym szklanym stolikiem podobnej wielkości. Jeśli natomiast decydujemy się na to, żeby stoliki stały razem i chcemy osiągnąć efekt rytmu, radzę wybrać formy ortogonalne (o prostopadłych do siebie krawędziach)- np. bryły zbliżone do sześcianu. Kilka stolików ustawiamy wtedy jeden obok drugiego, w równych odległościach. Rozwiązanie proste, ale zawsze się sprawdza. Do wyboru mamy również stoliki o nieregularnym kształcie ale o dopasowanych do siebie brzegach. Tak naprawdę to jeden mebel, tyle że rozczłonkowany, modułowy. Moduły można dosuwać do siebie by tworzyły rytm. Na koniec kwestia praktyczna: pamiętajmy, że stolik to nie tylko blat do wykorzystania. Stoliki kawowe mogą mieć kilka poziomów, schowki, otwierać się, rozkładać itp., a także odgrywać dodatkowo rolę mebli do przechowywania rzeczy. Porządkują przestrzeń wokół sofy. Ilu stolików tak naprawdę potrzebujemy? To zależy od wnętrza. Ważne, aby dobrze przeanalizować swoje potrzeby i wybrać rozwiązanie nie tylko efektowne, ale również funkcjonalne.