Eksponujemy książki we wnętrzach
16 kwietnia 2013
Taras i balkon- to można aranżować!
16 kwietnia 2013
Jeden z naszych sprawdzonych sposobów na wprowadzanie grafiki i fotografii do wnętrz, to zakomponowanie jednej ze ścian dużą liczbą zdjęć (dziesięć do piętnastu opraw). Dobrze działa stosowanie przemiennie białych i czarnych prostych ram, grafik o różnych barwach ale podobnym nastroju oraz koniecznie używanie różnych rozmiarów grafik (polecamy kombinację szerokich, wysokich i w złotym podziale). W ich rozmieszczeniu warto zrobić wyjątek od “zasady nawiązywania” i ułożyć je luźno tworząc harmoniczną ale dynamiczną kompozycję kształtów i kolorów. Warto też użyć ciekawej faktury ściany, która będzie pełnić rolę tła- np. cegły z rozbiórki.
fot. W tym uroczym mieszkaniu, sztuka wprowadza ład i spokój. Proj. Anna-Johanna Bonnier & Lena Widenfelt
Nowoczesna sztuka, szczególnie malarstwo wielkoformatowe ma dominujący i urzekający wpływ na wnętrza- według nas definiuje ich nastrój i tworzy harmonię. Zwłaszcza w prostych i łagodnych, minimalistycznych pomieszczeniach warto wprowadzać takie obrazy. Bardzo cenimy ten efekt oraz to w jaki sposób podnosi on prestiż miejsca. Nie bójmy się rozmiarów, ale pamiętajmy również o proporcjach, które powinny być właściwie dobrane do charakteru wnętrza. Dobre malarstwo to obowiązkowy składnik przepisów na te najlepsze wnętrza.
fot. Przemyślana plama i przemyślane oświetlenie tworzą charakter wnętrza. Proj. Anna-Johanna Bonnier & Lena Widenfelt
Świetny pomysł na ekspozycję grafiki i malarstwa średniego i dużego rozmiaru to szukanie niestandardowych możliwości. Warto spróbować zakomponować je w inny sposób, np. stawiając je na niskich meblach, a nawet na podłodze i opierając o ścianę. Bardzo dobrze sprawdzają się w tym ułożeniu grafiki i plakaty oprawione w szkło. Odbicia, które tworzą są cenne w niedużych pomieszczeniach- subtelnie je powiększają.
Dobra grafika to także fototapety, które szczególnie dobrze podkreślają wielkomiejski charakter wnętrz.
fot. Czy to zestawienie nie jest genialne? Proj. Anna-Johanna Bonnier & Lena Widenfelt
